– Ale z ciebie sknera! – zaprotestowała Kelly ze śmiechem. – To przecież on wykona całą brudną robotę!

Jake rozpromienił się. Od wielu tygodni nie był tak szczerze rozbawiony. Nareszcie podnosiły się chmury ciążące nad ich życiem. Mogli teraz wyraźnie dostrzec wyłaniającą się przed nimi drogę. Drogę pełną światła.

Lucy Gordon

  • 1
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19